Starsza pani prowadziła ją korytarzem aż w końcu zatrzymała się przed jednymi z wielu drzwi.
- Twoją pierwszą lekcją jest biologia. Nie bój się skarbie. Na pewno wszystko będzie dobrze. - powiedziała przystając i uśmiechając się do drobnej blondwłosej dziewczyny.
Blondynka pokiwała głową i uśmiechnęła się lekko choć wciąż było widać, że jest przestraszona. Sekretarka dotknęła jej ramienia chcąc dodać jej otuchy po czym zapukała i otworzyła drzwi. Julia wzięła głęboki oddech i weszła do środka. Pierwszą osobą która rzuciła jej się w oczy była drobna rudowłosa kobieta z okularami na nosie ciepło uśmiechająca się.
- Dzień dobry. Wybacz, że przeszkadzam ale przyprowadzam ci nową uczennice. - powiedziała starsza pani przywołując przestraszoną dziewczynę do siebie.
- Dzień dobry. - wyszeptała dziewczyna.
- Witam, witam. - odpowiedziała nauczycielka nie przerywając swego pięknego uśmiechu. Dopiero z bliska blondynka zauważyła kilka piegów na jej nosie i zielone oczy. - Możesz mi ją zostawić. Nikt w tej klasie nie zrobi jej krzywdy. - powiedziała do sekretarki.
- Powodzenia. - szepnęła jeszcze do dziewczyny i wyszła z klasy.
- No dobrze. Nazywam się Aleksandra Nowak i jestem wychowawczynią tej oto tu klasy, a co za tym idzie także twoją. Nie obawiaj się ich. Na pewno szybko cię zaakceptują. - przedstawiła się nauczycielka i wyciągnęła do niej rękę. Julia chwyciła ją niepewnie. - A teraz przedstaw się nam wszystkim i powiedz coś o sobie. - dodała odwracając ją do klasy.
Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Klasa liczyła około 25 uczniów, w większej części dziewcząt. Julia wpatrywała się w nich tak jak oni w nią. W końcu jej wzrok zatrzymał się na blondynie, który odprowadzał ją do sekretariatu. A więc Sebastian jest w jej wieku? Rozejrzała się jeszcze raz w poszukiwaniu Mikołaja ale nie widziała go nigdzie. Westchneła i uśmiechnęła się łagodnie.
- Cześć. Nazywam się Julia Ociepa i niedawno przeprowadziłam się do waszego miasteczka wraz z moją rodziną. Dużo podróżowałam więc do tej pory uczyłam się w domu. Jednak tym razem mam nadzieję zostać tu dłużej dlatego zapisałam się do szkoły. - przedstawiła się i odetchnęła. Nagle poczuła się znacznie lepiej niż jeszcze przed chwilą.
- Miło nam cię poznać Julio. Usiądź sobie gdzieś na wolnym miejscu i wracamy do lekcji.- Powiedziała pani Nowak po czym przeszła do omawiania przerwanego tematu.
Julia posłusznie usiadła w pierwszej wolnej ławce przy której nikt nie siedział. Wyjęła zeszyt oraz książkę i dołączyła do reszty słuchaczy. Co jakiś czas czuła na sobie wzrok innych uczniów i słyszała jakieś szepty. Nie była jednak pewna czy ciche rozmowy dotyczą jej czy może jednak uczniowie przeszli do porządku dziennego i nawet jej nie zauważyli. Dziewczyna postanowiła skupić się na tym co mówi nauczycielka. Była tak zasłuchana, że przestraszyła się gdy zadzwonił dzwonek obwieszczający przerwę. Uczniowie poderwali się z ławek i zacieli się pakować. Nauczycielka krzycząc zadała im pracę domową i uprzedziła, że na następnej lekcji będzie odpytywać z dzisiejszej lekcji. Julia spakowała swoje rzeczy do torby, wyciągnęła plan lekcji i ruszyła na poszukiwanie następnej klasy. Jej następną lekcją był język polski i miała 10 minut na to by znaleźć odpowiednią klasę. Niestety wszyscy, którzy uczęszczali wraz z nią do klasy rozpłynęli się w tłumie i nie mogła nikogo śledzić by trafić we właściwe miejsce. Nagle poczuła jak ktoś łapie ją za ramię. Odwróciła się przestraszona. Osobą, która ją zaczepiła okazała się drobna dziewczyna o długich ciemnych włosach, błękitnych oczach i bladej skórze.
- Cześć. Jestem Majka Marciniak. - przedstawiła się szeroko się uśmiechając. - Może pomogę ci dziś zapoznać się ze szkołą? - zaproponowała.
- Cześć. Jestem Julia. - odpowiedziała blondynka i uśmiechnęła się. Ciekawe czy uda mi się z nią zaprzyjaźnić. Wydaje się przyjazna, pomyślała. - Aż tak widać, że jestem zagubiona w tym tłumie? - zaśmiała się.
- Może nie aż tak bardzo ale domyślam się, że jesteś przerażona. - odpowiedziała również ze śmiechem. - Chodź, oprowadzę cię, a później pójdziemy razem na następną lekcję.
Julia pokiwała ochoczo głową i ruszyła wraz z nową koleżanką. Okazało się, że szkoła prowadzi sklepik gdzie można kupić głównie słodycze i chipsy ale znajda się tam też słone przekąski, różnego rodzaju napoje, a nawet gorąca czekolada. Obok szkoły znajdowała się przytulna kawiarenka gdzie według Maji wiele osób umawiało się na randki. Dziewczyny bardzo szybko polubiły się i znalazły między sobą wspólny język.
- A więc będziesz chodziła z nami do klasy. - usłyszała nagle przyjemny męski głos, który zapamiętała z rana.
- Na to wygląda. - odpowiedziała uśmiechając się.
- Znacie się? - zapytała Maja patrząc ciekawie na Sebastiana.
- Nie. Odprowadził mnie dziś rano pod sekretariat po tym jak na mnie wpadł. - wyjaśniła szybko blondynka.
- Ale jest w naszej klasie ktoś kto troszkę ją zna. - powiedział tajemniczo blondyn. Julia spojrzała na niego przestraszona.
- Mikołaj chodzi z tobą do klasy? - zapytała drżącym głosem. - Nie zauważyłam go na poprzedniej lekcji. - dodała szybko.
- Pewnie zaspał. - wyjaśniła Majka, a po jej tonie głosu blondynka zgadła, że nie zdarza mu się to pierwszy raz.
- Zapewne. - przyznał jej racje Sebastian. Julia wstrzymała oddech. Czyżby dziś miała spotkać swego przyjaciela? Czy była gotowa? Musiała być.
- Julka? Wszytko w porządku? - zapytała szatynka stając naprzeciwko niej z zatroskaną miną.
- Tak. Przepraszam. - powiedziała szybko i uśmiechnęła się przepraszająco.
- A oto jest i nasz śpiący królewicz. - zaśmiał się Sebastian patrząc przed siebie.
Julia powędrowała za jego wzrokiem. Oboje wpatrywali się w siebie przez chwilę. Blondynka uśmiechnęła się blado i pomachała przyjaźnie do chłopaka naprzeciwko. Gdy tylko ją rozpoznał wiedziała, że ten dzień będzie o wiele trudniejszy niż myślała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz